Samorząd Szklarskiej Poręby, Stacja Turystyczna ORLE, Stowarzyszenie Bieg Piastów i Towarzystwo Izerskie zaproponowało zasady, które ograniczą ryzyko wypadków i innych nieprzyjemnych sytuacji. Na naszych łamach nie raz pisaliśmy o obyczajach na szlakach, trudnych sytuacjach, do których dochodzi między różnymi kategoriami turystów i sportowców. Czy zaproponowany „kodeks izerski” pomoże poprawić relacje na szlakach? Tego sobie wszyscy życzymy.
Oto sześć problemów zauważanych na trasach biegowych, wypunktowanych przez gospodarzy Jakuszyc i okolic. Zostały one zaprezentowane na stronie Stowarzyszenia Biegu Piastów.
- Trasa Spacerowa (gdy nie ma śniegu - asfaltowa) z Polany Jakuszyckiej do Stacji Narciarskiej ORLE, z uwagi na swoją popularność i w dużej mierze dość płaskie ukształtowanie, świetnie nadaje się zarówno dla biegaczy i spacerowiczów na nartach, jak i dla pieszych. Niech więc piesi - kierując się na Orle - korzystają właśnie z niej, ale nie depcząc torów dla narciarzy. Biegających techniką dowolną, czyli "łyżwiarzy", prosimy, by unikali tej trasy i trenowali na innych, gdzie nie będą musieli koncentrować uwagi na tym, by ominąć pieszych i nie wjechać w nich. Komfort Waszego treningu będzie znacznie wyższy.
- Bezpłatne narciarskie trasy biegowe przygotowywane są dużym kosztem od wielu lat przez Ośrodek Narciarstwa Biegowego i Biathlonu Jakuszyce. Uszanujcie jego dorobek i ponad 40 lat pracy wykonanej po to, by mógł istnieć w obecnej formie. Uszanujcie także możliwość uprawiania tak pięknego i przyjaznego dla przyrody sportu, jakim jest narciarstwo biegowe, przez tysiące ludzi z całej Polski i innych krajów, w naszych cudownych Górach Izerskich.
- Pieszych prosimy, by nie chodzili po narciarskich trasach biegowych, szczególnie po czerwonym szlaku PTTK trasą zwaną Samolot. Narciarze zjeżdżają z niej z dużą prędkością, łatwo o wypadek. Równie mocno prosimy o unikanie chodzenia zielonym szlakiem PTTK przez Górny Dukt. Tam także jest zjazd, narciarze mkną szybko, więc łatwo o nieszczęście.
- Do turystów z psami i sankami zwracamy się z prośbą, by nie chodzili po narciarskich trasach biegowych, za wyjątkiem trasy Spacerowej. Przy czym prosimy, by ciągnąc sanki lub idąc z psem nie zadeptywali przygotowanych torów. Prosimy również, aby właściciele psów bezwzględnie prowadzili psy na smyczy i pilnowali, by ich podopieczni nie załatwiali potrzeb fizjologicznych na trasie. Przede wszystkim jednak polecamy osobom z sankami Polanę Maliszewskiego w Jakuszycach, gdzie został dla nich specjalnie wydzielony i osiatkowany obszar.
- Prosimy o wyrozumiałość dla Stacji Turystycznej ORLE, której pracownicy muszą regularnie jeździć trasą Spacerową skuterami śnieżnymi, choćby w celu zaopatrzenia. To niezbędne, by wielu turystów (na nartach i bez nich) mogło napić się ciepłej herbaty, kawy i coś zjeść. Zdajemy sobie sprawę, że skuter powoduje hałas i pozostawia nieprzyjemny zapach, który wielu osobom przeszkadza, zwłaszcza w górach. Nie ma jednak innej możliwości zapewnienia ciągłej pracy stacji. Orle stara się organizować transporty tylko wtedy, gdy to konieczne i w miarę możliwości wysyłać dwa skutery naraz. Warto podkreślić też, że Stacja Turystyczna ORLE także dzięki tym transportom oferuje darmową toaletę oraz miejsce, by zjeść własny prowiant i wypić swoją herbatę z termosu czy inne napoje. Jest prywatna, ale wypełnia także, z myślą o turystach, misję społeczną.
- Prosimy wszystkich, by używając słuchawek ustawiali w nich głośność tak, by słyszeć odgłosy otoczenia, ponieważ nie słysząc nadjeżdżającego skutera, czy narciarza, narażają się na niebezpieczeństwo.
Autorzy publikacji podkreślają, iż powyższe ustalenia są wspólne i chcą, aby je traktować jako prośby. - Kompromis i szukanie zgody oraz wzajemny szacunek mogą przyczynić się do poprawy sytuacji w znacznie większym stopniu, niż przerzucanie się wzajemnie sprzecznymi paragrafami oraz próby wprowadzania zakazów i nakazów. Góry Izerskie należą do nas wszystkich i z pewnością możemy się nimi cieszyć wspólnie - wskazują.
Kompromis, zdaniem zainteresowanych porządkiem i miłej atmosfery w Izerach, potrzebny jest także dlatego, że nie sposób znaleźć rozwiązania, które zadowoli wszystkich: od miłośników powolnych, pieszych wędrówek i kontemplowania przyrody, poprzez spacerowiczów narciarskich po biegaczy na nartach z zacięciem wyczynowym. Jeśli jednak każdy posunie się o kawałeczek z myślą o innych, na izerskich trasach nadal królować będzie uśmiech.
Wg: www.nj24.pl