Oddział PTTK „Sudety Zachodnie” w Jeleniej Górze, kultywujący tradycje, dorobek i zwyczaje PTTK, szkolący przewodników sudeckich nieprzerwanie od 1953 r., posiadający stałe upoważnienie Wojewody Dolnośląskiego do prowadzenia szkolenia przewodników turystycznych, górskich (Decyzja nr 6/99 z dnia 11.10.1999 r.) przyjmuje zapisy na kurs dla kandydatów na przewodników turystycz-nych, górskich na obszar Sudetów III klasy.

 

Właśnie taki piękny jubileusz obchodzono w ostatnich dniach maja 2010 roku w Żarach. A początkiem wszystkiego była lokacja miasta w 1260 roku na prawie magdeburskim. Choć osada ta znana była dużo wcześniej, to właściwie od wieku XIII nastąpił okres rozkwitu i świetności tego w sumie niedużego ośrodka miejskiego. Ze względu jednak na swoje obecne położenie Żary nie były często brane pod uwagę przy organizowaniu wypadów turystycznych. Raczej większość turystów wybierała położony nieopodal Żagań.

zary_1A jak się okazuje takie wybory nie mają racjonalnego uzasadnienia poza czymś tak prozaicznym jak zwykła niewiedza. Brało się to zapewne z braku sensownych informacji i poczynań ze strony samych zainteresowanych. Ale ostatnio, a właściwie już od dłuższego czasu to się zmieniło. Zaczęto nie tylko organizować tutaj imprezy sportowe, turystyczne czy rozrywkowe. Zaczęto wydawać wiele pięknych publikacji o mieście, jego historii, zabytkach czy walorach krajoznawczych. Dzięki tym poczynaniom zmieniło się nastawienie samych mieszkańców. Nie tylko dostrzegli oni piękno swojego miasta ale zaczęli je eksponować.

zary_2Dlatego przeciętny turysta nie ma już problemów ze znalezieniem ciekawych obiektów, ale także może zapoznać się z ich historią z opisów jakie tu wykonano. A przecież jest tutaj piękny kościół farny p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Jest kościół p.w. Podwyższenia Św. Krzyża, przy oglądaniu którego z niedowierzaniem patrzymy na głowę konia wystającą z okienka na wieży. Myślimy gorączkowo „a cóż ten koń tam robi”? Po chwili jednak gdy przeczytamy legendę opisującą dawne zdarzenie już wszystko rozumiemy. Jest tutaj interesujący renesansowy zamek Bibersteinów i obok barokowy pałac Promnitzów. Niestety miasto w 1944 roku było celem nalotów alianckich i skutki bombardowań widać jeszcze do dzisiaj. Ale jest nadzieja, że powoli obiekty te zostaną przywrócone do życia. Tak jak przywrócono wiele innych. Na wszystko jednak potrzeba czasu i pieniędzy. No i zgodnych działań. Wygląda na to, że jubileusz przyczynił się do wspólnej pracy wszystkich, którym zależy na pomyślności miasta i dobrobycie jego mieszkańców. Imprezy bowiem takie jak organizowany już VII Międzynarodowy Konkurs Skoku o Tyczce im. Tadeusza Ślusarskiego, Korowód Historyczny, występy wielu znanych artystów czy po prostu zwykłe zabawy na pewno podobały się zarówno mieszkańcom jak i osobą przyjezdnym. Widać to było po tłumach zarówno przy ratuszu jak i wszędzie tam, gdzie działo się coś ciekawego. Powie tutaj ktoś „a cóż to za zawody”.

zary_3I nawet nie wie jak bardzo się pomyli. O randze tej imprezy świadczy wysokość na którą skakali zawodnicy: całe 560 cm! Mieszkańcy tym razem mogli skosztować przepysznego tortu urodzinowego, którego wykonawcy zapewniali że ważył on całe 750 kg. Imponujące. Ale to są rzecz jasna działania na czas święta a co później? Otóż to . Przez te dwa dni można było zapoznać się z bogatą ofertą żarskich przedsiębiorców skierowaną właśnie do osób nie tylko przejeżdżających tędy, ale także dla tych, którzy zdecydowali zabawić tutaj nieco dłużej. Jest tu gdzie przenocować w przyzwoitych warunkach za nieduże pieniądze. Jest gdzie zjeść. I to jeszcze jak dobrze. Nie wiem jak w innych lokalach, ale w restauracji usytuowanej w kamieniczce "Pod Złotym Lwem" kunszt kucharzy jest po prostu niewyobrażalny. Tuż przed jubileuszem zarząd miasta zdecydował się wydać trochę pieniędzy na zamontowanie wieży ratuszowej. I bardzo dobrze, bo przecież cóż to za ratusz bez wieży. Niedługo wybory i bardzo dobrze byłoby gdyby nowo wybrany burmistrz, ktokolwiek nim będzie starał się promować dalej miasto Żary tak, jak czyni to obecny burmistrz Roman Pogorzelec i jego urzędnicy. Aby jednak nie wydawało się, że to wszystko jest zasługą urzędników dodam, że o miasto dbają w dużej mierze zwykli ludzie. Jego mieszkańcy. Są oni prawdziwymi pasjonatami w swojej pracy.

zary_4Jako przykład dam tutaj członków Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Żarach . Zrzeszeni w klubach ludzie różnych zawodów organizują od pięćdziesięciu lat wiele imprez turystycznych, poczynając od zwykłych spotkań do wycieczek, rajdów i wojaży. Są tutaj ludzie pielęgnujący historię czy kulturę, ale nie sposób nie zauważyć jak wiele zrobiono dla samego miasta. Te wszystkie ozdoby, fontanny i rzeźby. Te wyremontowane kamieniczki i zadbane place i ulice, przynajmniej w części starego miasta. Wszystkie te działania sprawiają, że przyjezdni miło będą wspominali pobyt tutaj, a nie raz czy to sami tu powrócą czy namówią innych do odwiedzin tego wciąż zaskakującego i wciąż piękniejącego grodu jakim są Żary.

Teks i foto: Krzysztof Tęcza